Była przędzalnia bawełny (czyt. szpineraj). Dziś kreatywny hub. Chodzi się od hali do hali, z galerii do galerii, jest kino Luru i jadłodajnia Versorger („żywiciel”). Przestrzeń postindustrialna, idealnie slotowa, jak swego czasu „Miraculum” z klubem Fabryka na Zabłociu w Krakowie. Wygląda, że żaden deweloper nie położy swego łapska na tym miejscu, choć pewności mieć nie można. Warto odwiedzać, bo to może 3 godziny jazdy od Wrocławia.
A former cotton spinning mill (read: shpeen-er-eye) today is a creative hub. You can walk from one hall to another, gallery after gallery, there is a cinema called Luru and an eatery Versorger („provider”). It is a lovely post-industrial space, which reminds us of similar spots in Krakow back in the day, especially „Miraculum” with the Fabryka club in Zabłocie district. It seems no consent for construction was given to any developer, so hopefully it stay this way for a longer while. It’s worth visiting as it is only 3-hour drive from Wroclaw.