Trzeba przyznać, że wybierając się na Maltę chcieliśmy uciec przed zimą. Udało się nam to o tyle, że nie ma tu śniegu. Natomiast nie udało się nam uciec przed chłodem, gdyż styczeń ze swoimi 15 stopniami w ciągu dnia daje jednak popalić wieczorami w mieszkaniach bez kaloryferów. Z naszych obserwacji ludność miejscowa radzi sobie z tym problemem następująco: nie ściąga się butów po wejściu do mieszkania, nie zdejmuje kurtek w kawiarniach i restauracjach, używa mobilnych grzejników gazowych, nabywa koce elektryczne, i w końcu tak jak my – przestawia klimatyzację na grzanie.
Problem podstawowy, czyli brak jakiejkolwiek izolacji w domach pozostaje nierozwiązany.
I must admit that by going to Malta we wanted to escape from winter. So, there is no snow here. However, what we did not manage to escape is the cold. January with its 15 degrees during the day is great here, but the evenings indoors without radiators can be hard. From our observations, the local population cope with this problem in the following ways: they do not take off their shoes after entering an apartment, they stay with the coats on in cafés and restaurants, they use mobile gas heaters at home, they buy electric blankets, and finally, like us, they switch the AC to heating mode.
The basic problem, i.e. the lack of insulation in the homes remains unresolved.
Ambiwalentne uczucia mam czytając o jedynie 15 stopniach kiedy piękne okoliczności przyrody (niepowtarzalnej) za oknem skutecznie zniechęcają do jakiegokolwiek opuszczenia czterech ścian. No ale rozumiem że te 15 stopni inaczej brzmi kiedy ściany obłożone są styropianem 😉
O to to „kiedy są obłożone styropianem” 😉