Bałkany to jedno z tych miejsc, gdzie futbol to stan umysłu. Nabrał on tutaj szaleńczych rozmiarów. Mecze derbowe gdzie by się nie odbywały zazwyczaj stawiają na nogi policyjne siły prewencji, ale pojedynki belgradzkich czy sarajewskich drużyn są legendarne. Podobne napięcie w Chorwacji wywołują starcia Hajduka ze Splitu z zagrzebskim Dynamem.
Murale i graffiti są wszechobecne, w knajpach widzi się też inne oznaki sympatii dla lokalnego klubu: wywieszone flagi, emblematy na jakichś gadżetach czy koszulki znanych piłkarzy. Myślę, że to zjawisko nasiliło się jeszcze (o ile to w ogóle możliwe) po dojściu Chorwatów do finału Mistrzostw Świata w Rosji.
The Balkans is one of those places where football is a state of mind. It has taken on a mad size here. Wherever a derby match is played here, the police forces are on their feet. Clashes between Belgrade or Sarajevo sides are legendary. In Croatia, similar tensions are caused when Hajduk from Split plays the Zagreb’s Dinamo or vice versa.
Murals and graffiti are omnipresent. Pubs show signs of sympathy for the local club by flying flags, putting emblems on some gadgets or hanging T-shirts of famous football players on their walls. I think that this phenomenon has intensified (if possible at all) after the Croats reached the World Cup finals in Russia.