Jest jakiś taki comeback do neonów ostatnio, a ten to bodaj najsłynniejszy w okolicy. Rodzinka jedząca zupę łyżką. Podobno Tito podczas wizyty w enerdówku (mówiło się tak u was?) narzekał na szarzyznę, więc Honecker postanowił odpowiedzieć inspirowanym przez kowboja z Las Vegas wschodnioniemieckim neonem.
Jak się Wam podoba? A najlepszy neon w Waszej okolicy, to…?
There is a comeback to neon signs lately, and this is probably the most famous one in the area. A family eating soup with a spoon. Apparently, Tito, during his visit to the GDR, complained about greyness, so Honecker decided to respond with a neon inspired by the Las Vegas Cowboy.
How do you like it? And what is the best neon sign in your neighborhood?
W kategorii najlepszy to nie wiem. Za to w kategorii największy wygrywa neon Auchan dzięki któremu w środku nocy przy wyłączonym świetle jestem w stanie w miarę bezpiecznie poruszać się po salonie 🙂
haha taki neon to skarb!