Woda pitna to jest ciekawe zagadnienie na Malcie. Niektórzy mówią o tej wyspie „skała”, no i faktycznie trudno szukać czegoś poza nią – stałych rzek nie ma, są tylko okresowe, a Jezioro Maltańskie to jest w Poznaniu… OK, niby Blue Hole na Gozo to jezioro, ale morskie.
Skąd więc się bierze woda w kranach? Załatwiają to głównie studnie głębinowe, niektóre podają jednak słoną wodę, którą trzeba pozbawić soli. W efekcie po odkręceniu kurka leci niełatwa do przełknięcia chlorowana ciecz.
Aby przeżyć, trzeba niestety tachać pięciolitrówki ze spożywczka. „Niestety”, bo plastik i bo to nieekonomiczne. Po dwóch tygodniach zgromadziliśmy już taki zestaw:
The above picture illustrates how many empty plastic bottles the two of us managed to use up in the past two weeks. Unfortunately, the tap water’s taste is ugly and if you like drinking plain water, you have to buy five-liter bottles from a convenience store nearby. The environment and wallet suffer from this practice.
Drinking water is an interesting issue in Malta. Some people like to call this island „the rock”, and in fact it is difficult to look for something beyond it – there are no permanent rivers, just some temporary ones, and Lake Malta is located in Poznan…. Perhaps Blue Hole on Gozo could be called a lake but it only contains seawater anyway.
So where does tap water come from? This is done mainly by deep wells, some of which, however, give salty water, which needs to be desalinated. As a result, a chlorinated liquid that is not easy to swallow flows from the tap.
Read more about desalination in the short University of Malta article.